Trzy punkty AZS UW w meczu z drugim AZS AWF

Swoje drugie zwycięstwo w sezonie odniosły szczypiornistki AZS Uniwersytetu Warszawskiego. W środę we własnej hali podczas akademickich derbów pokonały KS AZS AWF Warszawa 31:24. I chociaż wynik brzmi jak niespodzianka, był to mecz rozgrywany z drugim zespołem uczelni z Bielan.

Pierwszy czy drugi zespół – trzy punkty zawsze cieszą tak samo. Zwłaszcza, że w ubiegłym sezonie zawodniczki AZS Uniwersytetu Warszawskiego wygrały tylko, lub aż cztery mecze. Teraz po zaledwie pięciu rozegranych spotkaniach mają już połowę tego dorobku i zajmują 8 miejsce w tabeli 1 ligi gr. C.

Po zwycięstwie nad KPR Marcovią odniesionym w połowie października, tym razem szczypiornistki AZS UW pokonały młodą drużynę KS AZS AWF Warszawa, zajmującą ostatnie miejsce w tabeli. W kadrze KS AZS AWF znajdują się głównie zawodniczki z roczników 2005-2007 i gra w I lidze jest dla nich dobrą lekcją dorosłej piłki ręcznej.

Faworytkami meczu były bardziej doświadczone szczypiornistki AZS UW, które jednak rzadko występują w roli liderek. O tym, że nie będzie to łatwy mecz pokazał już początek. Na pierwsze trafienie w hali przy ul. Banacha kibice musieli poczekać do 2 minuty, kiedy to prowadzenie gospodyniom dała Karolina Wilk. Ambitnie grające zawodniczki AWF jednak nie odpuszczały i m.in. dzięki dwóm bramkom Svitlany Maiborody doprowadziły do remisu 3:3.

W 14 minucie zespół z Bielan prowadził już trzema bramkami (7:4) po bramkach Julii Stępień, Patrycji Drewnik i Amelii Dylewskiej. Wydawało się, że szczypiornistki AZS AWF w starciu z UW znów może być górą, ale dwie bramki Karoliny Wilk i trafienie Karoliny Dronzikowskiej doprowadziły do wyrównania.

Na tablicy świetlnej remis utrzymywał się aż do 20 minuty rywalizacji. Wtedy swoim rzutem wspomniana już Karolina Wilk dała prowadzenie Uniwersytetowi Warszawskiemu na 10:9. Od tego momentu przewaga gospodyń tylko rosła. Na przerwę zespoły schodziły przy wyniku 18:13.

Chociaż ostateczny wynik tego nie wskazuje to druga połowa dostarczyła jeszcze wielu emocji. Kolejne bramki rzucała bardzo aktywna Kamila Białowąs, która w sumie trafiła 9 razy – najwięcej spośród zawodniczek przebywających na parkiecie. Bardzo skuteczna była też wspomniana Aleksandra Dronzikowska mająca na koncie 7 bramek. Tyle samo razy z z bramek cieszyła się najskuteczniejsza zawodniczka AZS AWF 18-letnia Patrycja Drewnik. Wynik meczu na 31:24 w ostatniej minucie ustaliła Kinga Szczepanik.

– Dziewczyny nie podchodziły do tego meczu na zasadzie tego, że są faworytkami. Każdego rywala trzeba szanować. Uważam jednak, że z naszej strony mogłyśmy zagrać dużo bardziej skoncentrowane. Czasem brakowało też konsekwencji, ale w porę dziewczyny się sprężyły i zaczeły grać lepiej. Brakowało nam skuteczności i przy bardziej wymagającym przeciwniku mogłoby to się źle skończyć – opowiada Katarzyna Zglinickie-Skierksa, trenerka AZS UW.

W weekend po dwóch tygodniach przerwy od ligowych rozgrywek do gry wracają też nasi szczypiorniści. Zespół trenera Piotra Obrusiewicza na wyjeździe spotka się z zespołem ORLEN Wisły II Płock. Zapowiada się zacięty mecz, bo drużyny sąsiadują ze sobą w tabeli 1 ligi. Po trzech meczach mogą się pochwalić identycznym bilansem dwóch zwycięstw i jedną porażką. Kto poprawi swój bilans przekonamy się w sobotę o godzinie 15.

Txt: Robert Zakrzewski
Foto: Marcin Selerski