Po wyrównanym spotkaniu obrońcy Pucharu Polski w futsalu – Red Dragons Pniewy wyeliminowali graczy AZS UW Darkomp Wilanów z dalszego udziału w rozgrywkach. Losy awansu do ćwierćfinału rozgrywek ważyły się do ostatnich sekund.
Spotkanie rozgrywane w środowym wieczór, w hali przy ul. Wiertniczej, poprzedziła minuta ciszy. Zawodnicy obydwu drużyn wyszli na parkiet wnosząc flagi Polski i Ukrainy oraz z napisem „Stop War” na koszulkach. Wszystko to w geście solidarności z zawodnikami pochodzącymi z kraju ogarniętego wojną.
Przed tym pojedynkiem trudno było wskazać faworyta. W tabeli Ekstraklasy AZS UW zajmuje 7. miejsce, a Red Dragon Pniewy jest tuż za nimi mając na koncie tyle samo punktów. Jeszcze w listopadzie w Pniewach górą były „Czerwone Smoki” wygrywając 6:3. Teraz nadarzyła się okazja do rewanżu,
Przed przerwą kibice zobaczyli tylko jedną bramkę. W 9 minucie na prowadzenie zespół Red Dragons wyprowadził Maksym Pautiuk. Najpierw opanował górne podanie, a następnie uderzył z dystansu z prawej strony parkietu.
Do remisu doprowadził w 30 minucie Vitalij Lisnyczenko, który wykończył sprytnie rozegrany rzut wolny z Kamilem Pikiewiczem. Kolejne minuty nie przynosiły zmiany rezultatu i wszyscy myśleli już o dogrywce. Jednak na półtorej minuty do końca za szósty faul ukarana została drużyna AZS UW. Oznaczało to, rzut karny przedłużony z 10 metra. Strzał Mateusza Kosteckiego obronił Kamil Wójcik, ale przy dobitce Adriana Skrzypka nie miał już szans. Gracze UW próbowali jeszcze gry w przewadze, ale nie zdołali doprowadzić do remisu.
Teraz zawodnicy AZS UW Darkomp Wilanów wracają do walki o ligowe punkty. W weekend czeka ich wyjazdowe spotkanie z liderem ekstraklasy KS Constract Lubawa.
Autor: Robert Zakrzewski
AZS UW Darkomp Wilanów – Red Dragons Pniewy 1:2
Witalij Lisnyczenko 30 – Maksym Pautiak 9, Adrian Skrzypek 39