W przyszłym sezonie żeńska ekstraliga w futsalu zawita ponownie do Warszawy. Pytanie tylko czy zagrają w niej zawodniczki AZS Uniwersytetu Warszawskiego czy… AZS Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego? To wyjaśnią barażowe mecze. Pierwsze spotkanie już 4 marca na Ursynowie.
W przyszłym sezonie w najwyższej fazie rozgrywek nie będzie już akademickich derbów stolicy. Zawodniczki AZS AWF Warszawa zajęły ostatnie 6. miejsce w tabeli, co oznacza bezpośredni spadek. Istniała jeszcze duża szansa, że bezpośredni awans uzyskają futsalistki AZS SGGW wygrywając rywalizację w I lidze. Niestety w ostatnim meczu sezonu przegrały na wyjeździe z AZS UWM High Heels Olsztyn i zajęły 2. miejsce w tabeli. Dawało to im jednak prawo do gry w barażach i dalszej walki o promocję. Rywalkami została 5. drużyna ekstraligi – AZS Uniwersytetu Warszawskiego.
To nie był udany sezon dla reprezentantek Uniwerku, które w 10. kolejkach zgromadziły tylko 6 punktów. Runda rewanżowa pokazuje, że w zespole drzemie spory potencjał, a świadczyć o tym może choćby przegrany mecz wyjazdowym z mistrzyniami kraju – AZS UAM Poznań. Od stanu 0:4 podopieczne trener Marii Wąsowskiej zdołały wyjść na prowadzenie 5:4! W ostatniej minucie poznanianki zdobyły jeszcze dwie bramki i wygrały.
– Uważam, że praca wykonana na treningach przełożyła się na dobrą dyspozycję w rundzie rewanżowej. Wiedziałyśmy, że żeby wejść do play-off to w Poznaniu musimy postawić wszystko na jedną kartę. Niewiele zabrakło do sensacji. Ten mecz pokazał jak duża siła mentalna jest w zespole – powiedziała Maria Wąsowska, trenerka AZS UW.
Jej podopieczne w barażach o utrzymanie walczyły po raz ostatni w marcu 2021 roku, kiedy to pokonały w dwumeczu Włókniarza Białystok. Już wyjazdowa wygrana 6:1 ustawiła losy tamtej rywalizacji. Teraz jednak poziom rywalek jest bardziej wyrównany o czym może świadczyć styczniowy mecz w ramach 1/16 Pucharu Polski. Na Ursynowie AZS SGGW przegrało z AZS UW dopiero po dogrywce. W regulaminowym czasie gry było 3:3.
– Poziom sportowy zespołów awansujących do barażów z roku na rok jest wyższy. Zapowiada się bardzo ciekawe widowisko. Takie spotkania rządzą się swoimi prawami. Zarówno mecz pucharowy jak i rozgrywki akademickie to zupełnie inna bajka. Tamte wyniki nie mają już znaczenia i skupiamy się na najbliższych meczach – dodaje trenerka AZS UW.
Właśnie na fali sukcesów w Akademickich Mistrzostwach Polski do barażowych derbów przystępować będą zawodniczki AZS SGGW. W ostatni weekend lutego reprezentantki największego uniwersytetu przyrodniczego w kraju wywalczyły 6. miejsce wśród szkół wyższych. To poprawiło morale po wspomnianym ligowym meczu z olsztyniankami. Pozostaje tylko pytanie jak sześć spotkań rozegranych w trzy dni wpłynie na ich formę fizyczną.
– Psychicznie dziewczyny na pewno czują się bardzo dobrze, bo uzyskały świetny wynik. W drodze do pierwszej „ósemki” AMP-ów pokonały Uniwersytet Jagielloński, który jest bardzo utytułowaną ekipą. Wygrały z nimi mecz w ostatnich sekundach, a to zawsze buduje zespół. Dokonały tego swoim charakterem. Teraz wracamy do gramy o awans, ale barażu nie mogę porównać do spotkania z Olsztynem, bo tam jedno spotkanie decydowało o wszystkim. Tu emocje rozkładają się na dwa mecze. Oczywiście baraż jest dla nas ważny, ale smakuje inaczej zwłaszcza, że my się znamy, lubimy i często współpracujemy – ocenia Paweł Szymańczuk, trener AZS SGGW.
Doszukać można się więcej rzeczy, które łączy AZS SGGW i AZS UW niż dzieli. Przykładem jest tu choćby Agnieszka Gołębiowska, która na co dzień gra w ligowej drużynie AZS Uniwersytetu Warszawskiego, ale jako studentka SGGW reprezentuje barwy tej uczelni w rozgrywkach akademickich. Dla stołecznych kibiców najlepszym rozwiązaniem byłoby, pewnie żeby obie ekipy mogły grać w ekstralidze. Jednak na parkiecie tylko jeden z AZS-ów górą.
– Myślę, że o wszystkim może zdecydować formia dnia. Znamy się dobrze, ale na pewno każda ze stron będzie próbowała czymś zaskoczyć rywalki, chociaż czasu jest mało. Graliśmy nie tak dawno w Pucharze Polski, ale uważam że to był bardziej dobry sprawdzian przed rundą wiosenną dla obu ekip, bo mieliśmy inne cele do osiągnięcia. Moim zdaniem pierwszy mecz może o wielu rzeczach decydować. Nie ważne czy wygramy my czy UW, to i tak w rewanżu każda ze stron będzie chciała pokazać że zasługuje na miejsce w ekstralidze – kończy trener AZS SGGW.
Pierwszy mecz barażowy pomiędzy AZS SGGW i AZS UW odbędzie się 4 marca w hali przy ul. Ciszewskiego 10. Początek o godzinie 17. Rewanżowe spotkanie rozegrane będzie 11 marca w hali przy ul. Banacha o godzinie 20. Wstęp dla kibiców wolny.
Tekst: Robert Zakrzewski
Foto: Marcin Selerski (archiwum)