Po pasjonującym spotkaniu nasze futsalistki pokonały Unifreeze Górzno 2:1. Cenne trzy punty przybliżyły AZeteSiaczki do strefy pucharowej ekstraligi kobiet.
W środowe popołudnie do Centrum Sportu i Rekreacji UW przyjechała drużyna będąca rewelacją rozgrywek i zajmująca w tabeli wysokie drugie miejsce. Beniaminek ekstraligi wydawał się być faworytem meczu, chociaż zastanawiać mogła krótka ławka rezerwowych u popularnych „Truskaweczek”. Natomiast nasze zawodniczki AZS Uniwersytetu Warszawskiego zajmujące piątą lokatę tabeli z pewnością chciały sprawić niespodziankę i zrewanżować za wyjazdową porażkę poniesioną w pierwszej rundzie (2:3).
Już w pierwszej minucie zagotowało się pod bramką Unifreeze za sprawą indywidualnej akcji Agnieszki Gołębiowskiej. Po dograniu przez nią piłki w środek pola karnego jedna rywalka o mało nie zdobyła gola samobójczego.
Trzy minuty później wspomniana Gołębiowska znów próbowała podać do koleżanki stojącej tuż przed bramką przeciwniczek. Niespodziewanie tocząca się piłka minęła wszystkich i znalazła się w siatce. Zawodniczka w niebieskiej koszulce mogła cieszyć się z gola i przyjmować gratulacje.
Podwyższyć po kilku minutach mogła Julita Sterbicka, która starała się wykończyć akcję po podaniu z lewej strony parkietu. Jednak na miejscu była bramkarka z Górzna. Swoje szanse na wyrównanie miała też drużyna przyjezdna, a zwłaszcza aktywna Sandra Bukowska. Żadna z jej prób nie przynosiła jednak efektu.
Chociaż druga część meczu zaczęła się od ataków przyjezdnych, to z bramki cieszyły się nasze zawodniczki. W 24 minucie meczu gola zdobyła Paulina Pokraśniewicz uderzając w długi róg bramki. Wszystko zaczęło się od przejęcia piłki przez Julitę Sterbicką i wyprowadzeniu szybkiej kontry.
Ten cios podziałał na Unifreeze motywująco, bo ich drużyna rzuciła się do ataku. Kontaktowego gola w 29 minucie zdobyła Maja Kozłowska, która dobrze sobie poradziła w naszym polu karnym. Później strzelała jeszcze Agata Bała i ponownie Bukowska, która znalazła się w sytuacji sam na sam z naszą bramkarką – Natalią Mikułą. Gospodynie zdołały jednak przetrwać napór i wywalczyły zwycięstwo.
– Bardzo się cieszymy z trzech punktów, bo one są bardzo ważne dla nas w kontekście utrzymania. Podczas meczu z nimi na wyjeździe może zabrakło nam umiejętności, może szczęścia, bo przegrałyśmy po rzucie karnym, a wcześniej miałyśmy swój karny przedłużony, którego nie wykorzystałyśmy. Ten mecz również był bardzo wyrównany. Unifreeze jest bardzo dobrym zespołem, mają duże umiejętności indywidualne i to było widać – powiedziała po meczu Maria Wąsowska, trenerka AZS UW.
W następnej kolejce nasza drużyna podejmie na własnym parkiecie drużynę AZS AWF Warszawa, czyli liderki ekstraligi w grupie północnej. To jednak dopiero w lutym. Wcześniej odbędą się półfinały Akademickich Mistrzostw Polski.
AZS Uniwersytet Warszawski – Unifreeze Górzno
2:1 (1:0)
Gołębiowska, Pokraśniewicz-Kozłowska
Autor: Robert Zakrzewski, AZS Uniwersytetu Warszawskiego