Kto w najbliższy weekend powinien się bać… utraty punktów? Tego przekonamy się w sobotnim meczu 5. kolejki I ligi piłki ręcznej pomiędzy AZS Uniwersytetu Warszawskiego i Włókniarzem Konstantynów. Faworytem spotkania wydają się być gospodarze.
Szczypiorniści AZS Uniwersytetu Warszawskiego z pewnością będą chcieli wygrać ten mecz i poprawić swój dorobek punktowy. Chociaż to dopiero początek sezonu to już w tabeli rysuje się pewien podział. Dwie pierwsze drużyny czyli Jurand Ciechanów i Orlęta Zwoleń mają w dorobku komplet 4 wygranych. Na trzecim miejscu jest właśnie zespół AZS UW, który jeśli chce znaleźć się w tej „ucieczce”, to nie może stracić punktów w starciu z zespołem ze środka tabeli.
Po czterech kolejkach Włókniarz zajmuje 6. pozycje w lidze i legitymuje się bilansem dwóch wygranych i dwóch przegranych meczów. W ostatniej serii spotkań przegrali u siebie z ROKiS Radzymin 22:26. Natomiast azetesiacy do tej pory wygrali trzy mecze, a ostatnio na wyjeździe pokonali Orlen Wisłę II Płock 36:30. Najskuteczniejszym zawodnikiem tamtego meczu był Wiktor Przybysz, zdobywając 9 bramek. Rozgrywający wierzy w podtrzymanie dobrej passy.
– Jak najbardziej czujemy się faworytem meczu i nie zakładamy innego scenariusza jak 3 punkty. Nie uważam jednak, że będzie to łatwe spotkanie. Jeżeli zagramy na swoim poziomie to niespodzianki nie będzie. Zdaje sobie sprawę, że Włókniarz jest zespołem dość nieprzewidywalnym i potrafią sprawić problemy każdemu. Na pewno ich nie zlekceważymy, bo w tej lidze każdy zdobyty punkt będzie się liczył w końcowym rozrachunku, więc po prostu musimy te zawody wygrać – powiedział Wiktor Przybysz, szczypiornista AZS UW.
Mecz odbędzie się w sobotę 29 października w hali Centrum Sportu i Rekreacji Uniwersytetu Warszawskiego przy ul. Banacha 2a. Początek o godzinie 19. Dla kibiców wstęp wolny.
Txt: Robert Zakrzewski
Foto: Marcin Selerski