Derby AZS ważne dla układu tabeli 

Drużyny broniące się przed spadkiem z futsalowej Ekstraklasy – AZS UW Darkomp Wilanów i AZS UŚ Katowice zmierzą się w bezpośrednim pojedynku. Gospodarze zajmują ostatnią bezpieczną pozycję w ligowej tabeli i mają szansę uzyskać nieco przewagi. Warunek jest tylko jeden – muszą ten mecz wygrać.

W sobotę 10 grudnia zagrają ze sobą trzecia i druga drużyna… od końca w ligowej tabeli. Najbliższe akademickie derby mogą mieć duże znaczenie w walce o utrzymanie.  Po 13. kolejkach w nieco lepszej sytuacji jest drużyna AZS UW Darkomp Wilanów, która zgromadziła 9 punktów.  Zaledwie dwa oczka mniej mają na koncie zawodnicy AZS UŚ Katowice, którzy znajdują się w strefie spadkowej. Oba zespoły wygrały tylko po dwa mecze, jednak ekipa z Wilanowa zanotował o dwa remisy więcej i dlatego jest nieco wyżej.

Zespół Uniwersytetu Śląskiego po rocznej przerwie wrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej i z pewnością będzie chciał pozostać w niej na dłużej. Do tego potrzebują oni jednak punktów, a ostatni raz zwyciężyli pod koniec października pokonując Red Dragons Pniewy (3:1). Mniej czasu na komplet punktów czekają gracze AZS UW, którzy 20 listopada pokonali FC Toruń takim samym wynikiem. Jednak biorąc pod uwagę ich dobre miejsce w poprzednim sezonie, to małe pocieszenie.   

– Mecz na pewno będzie na styku, bo zagrają ze sobą drużyny które wyjątkowo potrzebują punktów. Nie powiedziałbym, że jedna drużyna jest bardziej „głodna” od drugiej. AZS UŚ to będzie bardzo trudny rywal. Posiada w swojej kadrze wielu doświadczonych zawodników, którzy od lat z powodzeniem występują w Ekstraklasie. Myślę, że mecz będzie ciekawy, a ja spodziewam się po UŚ walki o każdy centymetr parkietu – powiedział przed meczem Maciej Pikiewicz, zawodnik AZS UW Darkomp Wilanów.  

Trudno tu wskazać murowanego faworyta, choć atut własnej hali przemawia za drużyną AZS UW. Niestety w tej rundzie warszawianie wiele nie grali zbyt często na swoim parkiecie. Na przełomie października i listopada rozegrali aż 5 meczów wyjazdowych z rzędu. W sumie do tej pory rozegrali cztery domowe mecze i aż osiem razy udali się na parkiety rywali. Wszystko z powodu remontu jaki miał miejsce na terenie hali.   

– Zdajemy sobie sprawę, że w naszym domu gra nam się dobrze i możemy być tutaj groźni dla każdego w lidze. Sytuacja z pięcioma wyjazdami pod rząd również nie była komfortowa, ale nie przejmujemy się tym, bo i tak na koniec sezonu każda drużyna ma do rozegrania tyle samo meczów u siebie, jak i na wyjeździe. Teraz mamy dwie ostatnie kolejki w Warszawie i bardzo nam zależy, aby zakończyć ten rok na fali. A wiosną mając przed sobą maraton meczów domowych, chcielibyśmy to kontynuować. Ale najpierw musimy postawić ku temu pierwszy krok – dodaje z optymizmem Pikieiwcz. 

Derby AZS w ramach 14. kolejki futsal Ekstraklasy odbędą się w sobotę 10 grudnia o godzinie 15. w hali Centrum Sportu Wilanów przy ul. Wiertniczej 26a. Dla kibiców wstęp wolny. 

Projekt współfinansowany ze środków m.st Warszawy 

Tekst: Robert Zakrzewski
Foto: Marcin Selerski